24 Apr 2010

Why You Fuckin?

28 Feb 2010
I love You Guys - says Rots Manuva, wspierajac wokalnie FLC w jednej z piosenek. I Love You Too - me say. Jak brzmi plyta zespolu, ktory juz bzyknal wszystkie laski , wypil wszystko co bylo do wypicia i wciagnal cala Tablice Mendelejewa? Zwyczajnie. W post swiecie gdy nie istnieja juz wielkie zespoly, a dominuje wyscig zmieniajacych sie jak kalejdoskopie gatunkow muzycznych, FLC brzmi jak... FLC. To naprawde bardzo wiele. Widzialem kiedys niemiecki koncert FLC. Pozostal mi wielki szacunek dla brzmienia ktore moze osiagnac trzech muzykow. Gdy osiagnelo sie juz globalne PPP moze nie za bardzo chce sie jeszcze i pewnie nie jest latwo. Przyznac trzeba, ze plyty sprzed ladnych paru lat sa naprawde trudne do pobicia. Nie jest to krytyka z mojej strony. Z ciekawostek moge dorzucic akcenty polskie na tej plycie. Zerzniety kawalek Pogodna : ) i przeuroczy zaspiew ... Do Roboty. J Love You Guys i naprawde Enjoy.

22 Apr 2010

Cards To Your Heart

28 Feb 2010
Groove Armada podobnie jak Bassement Jaxx siega do najnizszych instynktow. Nagranie przez duet producencki "koncertowego albumu" jest calkiem uniq. Wiadomo, mamy kryzys. W przypadku niewystarczajacego popytu seller musi sie skupiac na podstawowych instynktach. Nie probuje tu powiedziec ze to jest niedobry album. Po miesiacu pobytu na mym MP3 Player'ze nie bez zalu zmusilem sie do wykasowania. Transowa stylistyke kojarzaca sie z buraczanym dansem, GA zamienili w dzielo sztuki

22 Mar 2010
Goldfrapp podobnie ja GA ma swiadomosc kryzysu. Barokowy sklad z poprzedniego Seventh Tree zostal zredukowany. Mam wrazenie ze Goldfrapp przewidzial sytuacje poglebiajacego sie kryzysu i jest przygotowany aby grac w duecie. Wobrazam sobie ze Allison Goldfrapp moglaby to zrobic solo, wtedy bilbym poklony calkowitego uwielbienia i podziwu dla jej geniuszu, czemu zreszta juz teraz jestem bardzo bliski. Koncertowy sklad jest nieco wiekszy, widocznie sprawy ida lepiej : ) Koloejnym dowodem na osczednosc i racjonalnosc w mysleniu jest odzianie calego skladu w stroje zakupione na wyprzedazy Miami Vice. Chociaz w czasach erupcji synthpopu, moze to nie bylo takie tanie : ) W porownaniu z poprzednim albumem brzmienie Goldfrapp wydaje sie dosc ubogie, trudno o wieksza pomylke. Rozpoczynajacy I Got The Rocket daje nam przebojowego kopa, a i tekst jest calkiem zreczny. Potem jest bardzo milo. Dwa ostatnie kawalki to prawdziwa gratka dla psychonautow. Well Done!

15 Mar 2010
Panowie oczywiscie z Brooklynu, zadne tam nativy, przyjezdny duet perkusyjno elektroniczny z dosc bogata przeszloscia. Pozornie blisko dansowego grania, ale niezupelnie. Blisko do albumu GA, sklamalbym jednak gdybym probowal zarzucic brak oryginalnosci

1 Feb 2010
Nie tak kultowi jak pierwsze dwa przyklady. Nie sa z Brooklynu. Daja jednak rade i to naprawde dobrze. Cztery stary w The Guardian. Doskonale sie komponuje w tym zestawie