Blacmange rzadzi. Jebcie sie, kurwa, pierdoleni epigoni! Po 26 latach wydali nowa plyte. Skladanek nie licze. 4 stary w Guardianie
Mark Ronson bardzo pragnal wyprodukowac Duranow. Udalo sie. Nie ma watpliwosci, ten album to 100% Duranow w Duranach. Mark Ronson bardzo mnie irytuje, ale szanuje go bardzo jako artyste. Osobiscie wole Babarelle. 4 stary w Guardianie.
Okladka jest ekstra. 3 stary w Guardianie. To chyba uczciwa ocena, ale ja, po namysle, dalbym im cztery. Nie ma tam hitow na miare tych zprzed 30 lat, ale nie ma obciachu, i, no i nikt im, kurwa, nie zarzuci, ze z kogos zrzynaja.
O She & Him juz kiedys wspomnialem w Guilty Pleasure, mocno enigmatycznym, zawieral wylacznie okladki. Zero tekstu. Brak odwagi. Brak czasu? Niewazne. Brak inwencji! Byc moze. Wszystko bylo wspaniale do czasu gdy napotkalem Don't Look Back, kilka dni temu. Nie bede ukrywal. Lubie M. Ward'a, ale She & Him to przede wszystkim Zooey Deschanel. Ten Glos! Te oczy! Mam wrazenie ze to jest sekret jej urody. Ewentualnie, to co mnie, w niej pociaga, procz glosu. Wracajac do tematu. Kilka dni temu Don't Look Back przypadkiem mi sie znalazlo. Wyglada ze zostalo opublikowane w tym roku. Nagle, jak za pociagnieciem ramienia jednorekiego bandyty, pojawily sie trzy oranges'y. O! Fuck! It Is It! Wybralem kilka video by pokazac jak hartowala sie stal. Zostawilem to nawet na noc, ale to jeszcze nie bylo gotowe,. Czas przychodzi teraz. Przyszedl : ) Bedzie chyba bardziej trafnie. I got flu. Kiedy i got flu, zazywam idace w tysiace miligramow ilosci witaminy C, przegryzajac czosnkiem i popijajac cytrynowy miod. Jedyne co moge robic, w tym czasie, to ogladac filmy. Najlepiej jezeli sa to kpmedie romantyczne, poniewaz nic innego nie jestem w stanie wchlonac w tym stanie. Poza tym to jest jedyna okazja, bo normalnie nie mam czasu, a w mojej opini, Filozoficzna Komedia Romantyczna to arcydzielo, niespelnione marzenie holywoodzkich producentow i zyla zlota. Na szybko moge podac dwa przyklady: Kiedy Harry Poznal Sally czy Legalna Blondynka. Nie sa doskonale, jeszcze, ale sa bliskie. Ja osobiscie mam pomysl na idealna FKR, w moim mniemaniu, ale ciagle jeszcze w procesie. Mam nadzieje ukonczyc ten projekt kiedys. Wracajac do tematu. Kiedy I got flu, natknalem sie na, (500) Days of Summer. Bylo to juz po nocy z She & Him video. Ten film, praktycznie po dwa,trzy dni po shi&'him'owskiej iluminacji dal mi reason do opublikowania tego post'a. Calkiem niezwykly movie, musze przyznac, Moja dziewczyna powiedziala, ze to jak Wong Kar Wai. Nie wiem czy moge sie z tym zgodzic, ale cos w tym jest i jezeli juz to mocno amerykanska wersja, mocno odlegla od filozofii Zen czy Buddyzmu, zadziwiajaco jednak, to trzeba przyznac Mojej Dziewczynie - Wong Kar Wai US'owska. Naprawde ladne. No i taka kwintensencja Zooey - dziewczyny z kosmosu. Przy okazji dowiedzialem sie ze ona grala w The Hitchhiker's Guide to the Galaxy - Trillian! Doskonala ekranizacja. Douglas Adams, zmienil moje zycie! Zeby bylo bardziej kultowo jest plan by Zooey zagrala w Gospel According to Janis, wiadomo o ktorej Janis mowa a Zooey ma grac glowna role. Wow! Premiera jest przewidywana juz wiele lat. Wspolczesny termin to 2012. Jestem troche rozczarowany, poniewaz myslalem ze M. Ward i She to para, okazalo sie ze wyszla za goscia z Death Cab for Cutie, dla mnie, to troche zenada, ale nie bede sie wpierdalal w czyjes zycie osobiste. Nie moja sprawa to jest. Wracajac do tematu i istoty tego watku. Chcialem pokazac droge i uwazam ze w jakims sensie mi sie udalo. Don't Look Back!
Chapel Club "Fine Light" Tahiti 80 "Gate 33" Telekinesis "Please Ask For Help" Minks "Ophelia" Papercuts "Charades" Telekinesis "Country Lane" Tahiti 80 "Solitary Bizness" Asobi Seksu "In My Head" Ringo DeathStarr "Kaleidoscope" The Answering Machine "Lifeline" Asobi Seksu "My Baby" The Answering Machine "Video 8" Telekinesis "Fever Chill" Gil Scott-Heron & Jamie XX "I'll Take Care Of You" Wye Oak "Holy Holy" Tahiti 80 "Defender" The Answering Machine "My Little Navy" Ringo DeathStarr "Day Dreamy" Ringo DeathStarr "Chloe" Daedelus "Tailor-Made featuring Milosh" Gil Scott-Heron & Jamie XX "My Cloud" Banjo Or Freakout "Go Ahead" Papercuts "Chills" The Answering Machine "Romantic and Square" Glimpse "Things to Do in Denver" Gil Scott-Heron & Jamie XX " The Naked And Famous "No Way" The Answering Machine "The End"
Dawno, dawno temu gdy nastepowal zmierzch Windows'a 3.1 Nabylem komputer z rewolucyjnym systemem operacyjnym Windows 95. Poprosilem mojego przyjaciela, nerda, o wsparcie techniczne. To bardzo bliska mi osoba, jednoczesnie mocno zlosliwa. Moj Dear Friend pomogl mi oczywiscie, nie mogl sobie darowac odrobiny zlosliwosci. W system properties, w computer name uzywajac mojego nazwiska dopisal - wirtualna niemoc. Nie bede ukrywal, ze zabolalo, choc prawda nie powinna bolec, gdy odkrylem ta urocza zlosliwosc. Zapewnie po miesiacach uzytkowania komputera. Chich! Nie jest to specjalne trudne do zmiany, jednak wtedy, nigdy nie udalo mi sie tego skorygowac. Bolalo jak diabli. Patrzac z wspolczesnego punktu widzenia, jestem wdzieczny memu przyjacielowi za ta lekcje pokory. Wciaz jestesmy przyjaciolmi :) Pozwalam sobie na ta refleksje, poniewaz niewiele sie zmienilo od tamtego czasu. Okazalo sie, ze potrzebowalem poltora roku, pisania tego bloga, aby odkryc - STATS! Nie ukrywam, dziwilem sie. Jak gugle moglo wupuscic Blogspot'a bez tych funkcji! Jako pokolenie przyzwyczajone do niedostatkow, pogodzilem sie z tym faktem. Z radoscia powitalem pojawienie sie licznika w gadgets - nareszcie, zakrzyknalem. Powrocmy do Stats. Po poltora roku okazalo sie, ze blogspot udostepnia podstawowa informacje typu: audience, na przyklad. Efekt przekroczyl me wyobrazenia. Ten blog jest czytany na kilku kontynentach! To bardzo impressive. To mile. Dzieki. Moja dziewczyna i ja przesylamy pozdrowienia XVII III MMXI. Prosze wybaczyc to ofensywne zachowanie. Jest zupelnie nietoksyczne. Zeby bylo zabawnie, moj desktop stale wyglada jak 95, pomimo uzytkowania kolejnych generacji tego popularnego systemu operacyjnego. Pisalem juz o Tahiti 80. Nie moglem sie oprzec aby nie umiescic top one mego player'a - Solitary Buisness. W efekcie, natknalem sie na calkiem interesujacy kanal na tubie - LaBlogotheque. W efekcie, nie bedzie to tylko piosenka ale dwie, pokazujace wspolprace T80 z Daisuke Kitayama. Wogole videa T80 sa troche dziwne, obejrzalem troszke. Jak najbardziej pasuja do: One of the BEST indiepop bands on the planet... jak pisze jeden z fanow T80. To nie moje slowa. Moje slowa brzmia: - Band ktory po 18 latach istnienia nagral ekstra plyte. Prosze panstwa - Tahiti 80 (Praszczur Phoenix?) Directed by Daisuke Kitayama.
