28 May 2011

Och Karol !



Zobaczylem dzisiaj dwojke Karola, potem podsluchalem the Antlers a potem obejrzalem Easy Listening Hits at the BBC. Pierwszy raz widzialem mloda Arethre Franklin. O maj fgosz! BJ Thomas To on! Fak! Dopiero teraz i dostal oskara za billi kida! Dlaczego musialem tak dlugo czekac! Close too You i Karen Karpenter. Prawdopodobnie widze to po raz pierwszy w zyciu na zywo! Krzycze z rozkoszy! Gdybym mial wybierac pomiedzy The Carpenters a Gratefull Dead, wybralbym The Carpenters! To chyba cos znaczy! Roberta Flack. Glenn Campbell! Na szczescie on demand to juz normalna rzecz, wiec moge przerwac, juz pozno i dokonczyc w wolnej chwili.

Zachowalem oryginalna pisownie.Prawie :D

Two weeks later..
Widzialem dokument o Carpenters. Karen byla troche pojebana. Moze porownanie z Gratefull Dead bylo troche zbyt emocjonalne :D Wszystko inne to prawda.
Wracajac do The Antlers. Pierwsze co mnie uderzylo to mimo tego, ze sluchalem z szufla i nigdy nie slyszalem nowej plyty The A wczesniej, od razu wiedzialem, ze to ich kompozycja. A moze jego kompozycja. Bo to zdajesietaknaprawde tojeden gostek. MiejsceNaJegoImie. Skojarzyl mi sie z Och Karolem bo to podobne. The A wszyscy kochamy podobnie jak dziewczyny kochaja Karola. Nie zebym nie widzial niedociagniec tej produkcji. Mam na mysli Och Karol 2. Przyznac jednak, ze usmiechnalem sie conajmniej wiecej niz kilka razy i momentami bylem enjoy. Nie demonizujmy tego, ale mam wrazenie ze to nasz oryginalny polski scenariusz. Moja opinia o polskim kinie jest fatalna i w dodatku nigdy nie widzialem Dnia Swira. Wracajac do The A. Gdy slucham The A, na przyklad Putting The Dog To Sleep robie sie mieki. Moze powinienem robic sie twardy. Ale porownanie z Karolem nie jest az tak doslowne:D Poprzednia plyta byla super. Potrzebowalem troche czasu by polubic tamta muzyke.Moze z ta jest podobnie?



Raczej nie. Choc slucham z przyjemnascia i nie ma obciachu.

O! Jeszcze jeden kawalek ktory make me miekki.



Kazdy artysta ma swoje brzmienie. The A, MiejsceNaJegoImie ma takie.
Good for Him.

25 May 2011

Tyler

Pan H nazywa Tylera bańką nowomedialną. Na pewno. Ale co w tym zlego? Jak ma zarabiac skoro nikt nie odtworzy jego piosenki w radio? Jezeli dobrze pamietam uzyl, ktos to policzyl. 302 razy slowa bitch na 72 minutowym nagraniu. O fakach to nawet nie warto wspominac. Jezyk angielski uzywa w bardziej szlachetny i bardziej powszechny sposob nasze: kurwa czy pierdolony.  Jednym slowem. Bardzo utalentowany i inteligentny mlody czlowiek. Yonkers, gdy to pisze ma zaledwie 12 milinow odslon na Tubie.

To nie bańka. Zreszta potraktowalem bardzo personalnie ten wpis. Znajdzie sie tam rowniez moj komentarz.
Tymczasem zerknijcie na Tylera z pierwszej plyty : D

I na Tylera w BBC

21 May 2011

"We własnym życiu nie wolno poddawać się rozpaczy z powodu naszych błędów i grzechów, ponieważ przeszłość nie jest zamknięta i otrzymuje sens nadany jej przez nasze późniejsze czyny".

To pewnie powinno odnosic sie do calego bloga, ale jak juz wspominalem jestem asertywny. Choc mysle, ze musza byc jasno wytyczone granice asertywnosci, poniewaz latwo ja pomylic z glupota. Ale dlaczego o tym pisze? Nie jestem ostatecznie zdecydowanny do ostatniego Top Mop'u. Cos mi tam zgrzyta. Moze to ten radykalizm dzwiekowy? Moze lepszym slowem okaze sie kakofonia? Przyszlosc pokaze. Poza tym mam wrazenie, ze lyrics jak i tytuly piosenek, mialy swoj wplyw. Nie mam jeszcze wyrobionej opini.
Nie napierdalam sie z poety. tO MOJ ULUBIONY CYTAT.
Wcisnal mi sie caps lock, przeznaczenie? Cha, Cha, Cha.
Cha, cha, cha moze budzic inne skojarzenia niz ha, ha, ha. mAM NA MYSLI WYLACZNIE PISOWNIE.
Czy powinienem traktowac przypadkowo przelaczonego kapslocka jako przeznaczenie?? Sprobujmy :D

Pierwszy raz o Miloszu uslyszalem gdy psorka na lekcji poinformowala, ze dostal nobla. Moze uslaszalem w telee wczesniej, ale dopiero psorka wyjasnila lepiej. Nie wzruszylo mnie to specjalnie wtedy. Nastroje byly bojowe. Mielismy polskiego papieza. Znalem juz zapach gazu lzawiacego. Nawet mialem arefakty w postaci lusek na balkonie. Ale Matka Przezorna wyrzucila mi. Przyznala sie 20 lat pozniej. Moglyby miec niezla cene na allegro! A moze moglyby sie stac zabezpieczeniem na przyszlosc! Wybaczylem jej, ale to stanelo cieniem w naszej relacji. W 2011 ciagle to pamietam :D Takie reflesje z okazji roku Milosza.A to wszystko to taka niewinna okazja aby pokazac videa z piatkowego Joolsa w wykonaniu Dzikich Bestii.








Tak zaczalem

26-ego napisalem tak:
Dosc popularny ostatnio cytat z "Czego nauczylem sie od Joanne Hirsch" Oczywiscie od razu spodobal mi sie. Coz za wsparcie. Jakie to optymistyczne. Nie wszystko jeszcze stracone :D Oczywiscie w arogancji swej postanowilem uzyc, na wszelki wypadek, poniewaz poglebialem ma wiedze na temat strumienia swiadomosci Postanowilem postawic na konkrety, solidnosc i profesjonalizm. Bua, cha, cha! Przypomnialem sobie poemat. Poglebilem biografie Milosza. Kupie chyba Franaszka. Tak wiec! Po tych wszystkich peregrynacjach guglowych. Z pelna odpowiedzialnoscia moge stwierdzic ze jestem dupkiem. Ale cytat pozostawie. No... bo ladny jest i ... madry.
Od tego czasu minely dwa tygodnie. Troche busy bylem. Nowy sezon sie zaczyna. Koszt przygotowania mojego Bike'a to prawie 300 Quit'ow! Fak global warming! Ze tak powiem za Tylerem :D
Jak wspomnialem celem tego wpisu bylo umieszczenie videow Besti. Nie jest oczywiscie konkretny i solidny nie mowiac o profesjonalizmie. Ale mysle o tym. Myslalem o tym prawie dwa tygodnie. Oczywiscie! Nie caly czas. Busy bylem - jestem. Naprawde sie staram.

Be honest. Piszac teraz Bestie mam juz mocno osluchane wiec nie niesie to takich emocji jak dwa tygodnie temu. Poza tym za duzo besti sluchac nie mozna, bo to nudne staje sie.
Jeszcze jedno. Zmienilem piosenki Okkervil River i Fink'a na lepsze :D

18 May 2011

I Saw The Light :D

Nie pisze doslownie, oczywiscie. To zjawisko zostalo wywolane przez algorytm mojego playera i lodygi krwawnika. Kiedys pisalem juz o tym. Jezeli moj player posiada algorytm. Tak zalozylem, ze uzywa czegos takiego. Ale moze niedoceniam lub przeceniam moj player i cala ta sliczna teoria z algorytmami lodygami krwawnika jest gowno warta. Zmartwil bym sie, ale z drugiej strony. Gdyby ta nie dzialala, mam inne. Jestem niezmorzony w tworzeniu iluzji. Uwazam, ze to lepsze niz zderzenie sie z rzeczywistoscia. Poza tym, moze to cos zmienic. Poza tym, ktora rzeczywistosc to ta prawdziwa. Poza tym, jakie kryterium przyjmiemy? So! Zlew. Przy odpowiednio wysokim poziomie relatywizmu, wszyscy jestesmy fala elektromagnetyczna. Owszem zawsze mozna zapytac czy cierpienie fikcyjne tak samo boli jak nie fikcyjne i czy jestes pewien ktore jest... Potem zapytam czy byty fikcyjne moga cierpiec. Po chwili bedziemy miec, moze nie bedzie to specjalnie nowatorskie, zachecajaca propozyzje scenariusza na quanto punkowy SF thriller :D
Wiec. Gdy zobaczylem swiatlo. Nie. Najpierw zobaczylem romby Ten kolorowy byl mi juz znany, ale ten drugi, tak podobny do artefaktu z odysei, byl mi obcy. Chi,chi. Czytam - Ninja Tune on June 13, 2011. Slucham, nie w calosci, pobieznie, tylko z shufla. To jakas poezja spiewana? Przypominam, ze to byl obcy. Taki pierwsze wrazenie. No co! Kazdy sie moze mylic. Ajm only hjuman. Poza tym to wina algorytmu, a raczej nie wina tylko lodygi krwawnika rozsypaly sie wlasnie w ten okreslony sposob, inaczej nie mogly - przeciez. Dwa dni temu, uslyszalem pierwsza piosenke Fink'a. Mam na mysli, odsluchalem swiadomie.
- Hmm - powiedzialem. - To brzmi smakowicie.
Zmienilem shufle na normal, cofnalem do poczatku. Nacisnalem. Play! To proste. Potem zobaczylem swiatlo :D


- Hmm, ten pan jest z Bristol'u. - Teraz lepiej rozumiem. Niemlody juz, po raz pierwszy zastapil swa twarz artefaktem, no... dodal jakies fotki :) Byc szczery, Fink to nie zrodlo swiatla, to jeden z elementow, poniewaz iluminacja nastepuje dopiero po kumulacji zjawisk.
Nastepne bylo...
KAPELA UWIEBIANA PRZEZE MNIE ABSOLUTNIE BEZKRYTYCZNIE.

Nastepny album to Her Majesty
Podczas odsluchu tej plyty chce mi sie krzyczec z rozkoszy, nie, po prostu krzycze z rozkoszy.
Potem...
Ciasta znam z poprzedniej plyty. Wtedy sprobowalem po raz pierwszy. Kolejna proba jest bardzo zadowalajaca i jak widze przeszlosc moze zawiera jeszcze kilka smakolykow.
Potem jeszcze jest Guillemots o ktorym juz pisalem.. Ta plyta caly czas bardzo, bardzo mi sie podoba.
I tak zobaczylem swiatlo.

17 May 2011

Top Mop [ XVII V MMXI ]

Okkervil River - Your Past Life As A Blast
The Sea & Cake - Covers
The Feelies - On And On
Jamie Woon - Middle
Warpaint - Undertow
Moon Duo - Mazes
Guillemots - Yesterday Is Dead
Fleet Foxes - Lorelai
Guillemots - Ice Room
Moon Duo - Fallout
FaltyDL - Brazil (ft. Lily MacKenzie)
The Feelies - Should Be Gone
Kraak & Smaak - My Synths Are The Bomb
Kraak & Smaak - Never Too Late
The Feelies - Later On
Guillemots - Sometimes I Remember Wrong
Friendly Fires - Running Away
Tyler the Creator - Radicals
Fink - Who Says
Okkervil River - Show Yourself
Friendly Fires - Chimes
Wild Beasts - End Come Too Soon

11 May 2011

Jungle Vocal. Johnny Weismuller is back!



Mam wrazenie ze moje eksperymenty ze strumieniem swiadomosci posunely sie za daleko. Nie przejmuje sie tym specjalnie, choc odnotowuje z racji blogerskiego obowiazku. Przypominam, ze ten blog ma (beta) w tytule - ciagle! Jak sie nie sparzysz, tak sie nie nauczysz, mowi przyslowie. Wspolczesna wersja powinna brzmiec - Jak juz robisz z siebie idiote, to rob to stylowo. Mam juz pomysl. Zdradze nawet. Mysle o fonetycznym zapisie jezyka angielskiego w jezyku polskim. Nie sprawdzalem, nie wydaje mi sie zeby to bylo bardzo nowatorskie, ale ponglisz w wersji hard, w moim mniemaniu, nie jest jeszcze bardzo popularny. So, mejbi its de wej to gol tru. Pojawia sie jeszcze problem, czy uzywac polskich znakow, czy tez, jak w moim przypadku dokonywac prob zapisu na klawiaturze angielskiej. Soft ponglish jest latwy, dzast nie uzywasz kreseczek. Dalej, a moze lejter nie jest juz tak prosto :) Ale zobaczymy. Coz zachecilo mnie do tej refleksji? refleksacji?
So aj si its not wery popular dj, no wiki, dzast at last fm szort tekst
FaltyDL is Drew Lustman outta New York City. He’s making garage ‘n stuff with his hands. Nostalgic tracks immersed in the old New York and Chicago sound yet creating a more subtle futuristic Big Apple version mashing together influences from hip hop, dubstep, garage, soul, jungle and electronica creating his own NYG. NYG. NYG.
Drew Lustman i jego nowy material najnowsza plyta
Pamietacie Goldie?
Nie jestem specjalista, ale mysle ze przynajmniej komercyjnie to on zdefiniowal gatunek. Dotknelo go to co zawsze dotyka dzunglowcow, po prostu trudno o wiecej, to proste i zarazem bardzo wyrafinowane. Mimo wszystko w UK Goldie za swe zaslugi ciagle pozostaje celebryta, co w mojej ocenie  slusznie mu sie nalezy. 
Adam F - Colours
Alex Reece - So Far
Leftfield - Leftism [o maj gosz to bylo, kurwa, amajzing, choc plyta definitywnie nie dzunglowa, po prostu czasy te same]
L.T.J. Bukem - Journey Inwards
4 Hero - Two Pages
Po prostu nie zapomniane chwile. A to wszystko za pomoca tej pozornie niewinnej plytki.
Zdaje sie, ze wspominalem juz o plycie bohatera tego wpisu przy okazji albumu z 2009. To prawdziwa przyjemnosc poznac nowe wydawnictwo Falty DL. Dodam tylko, ze naprawde jest niewiele albumow z jungle vocal, naprawde to mocno wyrafinowane
RESPECT!

5 May 2011

Poland Rules!

Poland robilo to 30 lat temu, a Brytole i Amerykance, robia teraz. Roznica technologiczna jest wielka, poza tym Nasi w latach osiemdziesiatych robili to przy pomocy dwoch patykow. Wiec fakof dla tych, ktorzy watpia! Shufle z mego playera zrobilo sie nagle very lo-fi. Urzeklo mnie. I to powod obecnego wpisu. :D
Zatem?
Jak do tego doszlo? Pierwsi byli...
Z zawstydzeniem, a moze z niesmialoscia przyjalem ta muzyke. Ze bylo blisko do surf popow ktorych ostatnio slucham w duzych ilosciach, weszlo mi latwiej, poza tym to ladne jest. Nienawidzilem takiej muzy. No moze nie takiej dokladnie, ale no... podobnej do takiej. Jest taki gatunek ktory brzmi prawie jak Hunx'i i niepodoba mi sie. To jednak nie jest, jak juz wczesniej wspomnialem, dokladnie tak. Wiec! Podobalo mi sie. Gdy dochodzilo,do wymiany zawartosci mego playera Hunx'i dostawali kolejna szanse. Zreszta tylko ze wzgledu, ten wpis nie nazywa sie Blow Me Away, poniewaz Poland Rules jest lepsze.
Blow Ow Ow Me Away.
Chyba bylo tak, ze Frankie byl wczesniej. Niewazne, to bylo jeszcze przed lo-fi coming out'em. Tak sie to budowalo, niesmiale, ale cegla po cegle, brick by brick, az... przyszla odpowiedz. Dlaczego. Algorytm mojego playera sprowadzil mnie na ta droge. Procz faktu, oczywiscie, ze w podobnym czasie ukazala sie kilka plyt. Wiele razy narzekalem na miernosc i wtornosc polskiej muzyki. Wiele czasu uplynelo zanim otrzymalem odpowiedz.
Crystal Stilts odrobine sie przyczynilo do tego
Nie mialem czego sluchac, potrzebowalem czegos noweg. Siegnalem nawet po... i... nawet mi sie podoba. To juz moze cos znaczyc
Warpaint, ktory wyszperalem w 2009, tylko mi w tym pomogl. Nie moglem uzyc rewelacyjnego The Fool bo to juz nie lo fi. Ale pierwszy, bardzo bardzo smaczny. Tak naprawde sprawe zamknelo
Po prostu zostalo juz tylko... zakrzyknac!
- Poland Rules!

3 May 2011

Yesterday Is Dead

Uwielbiamoptymizm zawarty w czesci tekstowej tego albumu. W kontrascie z witalnoscia muzyki tworzy tak uroczy oksymoron, ze nie mal, a moze i mal, placze, zawodzac refren z singerem. To naprawde zalosne, ale jakze relaksujace. Po Prostu, Kurwa, Brylant!Ale zacznijmy od poczatku. Fyfa, (sorry Fyf) poznalem jakis rok temu z okazji ukazania sie jego solowej plyty. Pisalem juz o tym tutaj. Nie mialem pojecia kim Fyf byl wczesniej. Zreszta co mnie to obchodzi to prywatne sprawy. Zatem! Gdy dotarl do mnie Guillemots. Dokladnie to bylo tak ze najpierw przeczytalem o G w The G. Tamnapisali... ze to Fyf... i ... zaraz potem posluchalem plyty. Nie znajac wczesniej Fyf,a, oprocz, oczywiscie jego solowej plyty. Jakze bylo moje wielkie zadziwienie gdy uslyszalem ten material. Takiego Fyf'a nigdy wczesniej nie slyszalem! Zaczelo mnie brac, ale wpierw - slabo. Potem... jakies pojedyncze kawalki, jakies fraazy... muzyczne? chi,chi. No! Iskrzylo Kurwa! Do momentu gdy uslyszalem, tak naprawde, Yesterday Is Dead. Od tej chwili moje zycie stalo sie naprawde radosne.



Guillemots - 'Yesterday Is Dead' on MUZU.

2 May 2011

Santo Subito!




BB sa jak papiez, czego nie zrobia jest swiete. I nie zeby to byla jakas krytyka, chociaz komplementem tez nie mozna nazwac. Nie mam nic do papieza byl, jest OK. Takie skojarzenie, bo nowa plyta BB jest jak Objawienie. Bardzo dawno nie sluchalem BB i ta plyta jest jak... szukam porownania... jak wdech swiezego powietrza we wszechotaczajacym smogu. Wyobrazmy sobie godzine szczytu w jakiej naprawde maloekologicznej metropolii. Sa chyba takie jeszcze. Taka zwykla iluminacja. Bog, a raczej Bogowie, Trojca i do tego jeszcze Zydzi. Czego chciec wiecej. Po prostu Santo Subito [dokoncze ten wpis pozniej,narazie tak zeby zamanifestowac radosc z faktu:]