20 Jul 2010

Quirky Pop & Typical Things About Secondary Album Syndrom

Jak ten przyslowiowy Pan Jourdain, okazalo sie, ze lubie sluchac Quirky Pop, nie majac o tym pojecia. Natknalem sie na quirky z okazji Mystery Jets i Janelle Monáe. Krotkie sledztwo wykazalo ze quirky najpierw bylo wonky za ktorym ja osobiscie chyba nie przepadam - przegladajac liste kapel wliczana do wonky. Chyba nie tylko ja i dlatego w te wakacje natknalem sie w The Guardian na quirky. Quirky jest znaczne szlachetniejsze, w zaden sposob nie kojarzy sie z wanka i wyzej wspomniani artysci, ktorych cenie, zostali zaliczeni do tego szlachetnego gatunku. Jako ze quirky jest chyba w miare swieze, nie odnalazlem w Webie wyczerpujacych informacji. Stwarza to okazje na wlasna wiosenna - letnia quirky liste, a jako ze czesc to secondary album... To sie wszystko ladnie sklada.


To druga plyta The Soft Pack , ale nie slyszalem pierwszej. Nie mam zatem pojecia czy cierpia na secondary syndrom. To taki etap przejsciowy z wonka do quirky, nic wielkiego, ale pare kawalkow jest naprawde fajnych








To debiut, zreszta przeuroczy. Ale pierwsza plyta jest latwa. Czekamy zatem na ciag dalszy. Jeszcze wonky ale juz bardziej quirky : )









Znakomity debiut. Tym bardziej jestem pelen obaw jak moze mu sie udac nagrac cos lepszego. Az za bardzo quirky. Nie pisalbym ale jakos nie natknalem sie zeby mowili o tym w Polszy, wiec tak z kronikarskiego obowiazku. Czlowiek podniosl sobie poprzeczke tak wysoko ze nie mam odwagi oceniac przed posluchaniem drugiego albumu. Tak apro po secondary syndrom, to tutaj moze wystapic przypadek, gdy artysta nie nagrywa juz drugiego albumu- no bo zwyczajnie sie nie da. Z najlepszymi zyczeniami dla Darwina




Starzy wyjadacze. Secondary syndrom maja juz za soba. Na In Our Bedroom After The War powalili mnie urokiem swych piosenek. Odkrylem ich po obejrzeniu Half Nelson'a. Soundtrack jest po prostu znakomity! Od tych melodii az bolaly uszy, ale jak czlowiek przelamie wstyd to mozna sie naprawde zachwycic. Five Ghosts jest dla ortodoksyjnych fanow i mocno wyrafinowanych, ale w takiej tradycyjnej ocenie to bedzie slabszy album, czemu jestem gotow natychmiast zaprzeczyc : )




Ooo! To prawdziwa perelka. Debiut. Z szufla potrafi rzucic na kolana. Sluchajac po kolei mozna se nieco zmeczyc. Bardzo,bardzo ladne









Nie slyszalem dwoch pierwszych, trzecia mnie zachwycila, wiec ta czwarta jest dla mnie druga i ... definitywnie slabsza. Ale wyjmiemy tam pare ekstra kawalkow. Okladka jest super, plyta jednak, moze troche wkurwiac bo ta trzecia - pierwsza jest naprawde ekstra w porownaniu z czwarta - druga







Przyznam sie ze natknalem sie na ten album jeszcze przed premiera i ze wstydem przyznaje ze go olalem. Na mysl o tym jeszcze teraz sie czerwienie ze wstydu. Wzorcowy przyklad Quirky Pop. Niewiarygodnie piekny glos . Moj zachwyt nieco opadl gdy uslyszalem plyte Big Boy'a. Nie mam jednak watpliwosci, ze pod taka opieka ta mloda pani zajdzie bardzo daleko






Nie kryje rozczarowania. Jedynka po prostu powlila mnie na wykladzine dywanowa. Naprawde staralem sie polubic ten drugi. OK! Cos tam znajde ale... Mamy do czynienia, z zalem to pisze, klasycznym przypadkiem SAS (secondary album syndrom)








Pierwszy Bombay po prostu powala. Smart Young Boys, poniewaz uzyli fortelu i wyszli z tego obronna reka. Nagrali "ten sam album" w wersji akustycznej. Trzeba przyznac ze jak na gnoi co dopiero skonczyli High School'a nalezy im sie wielki szacunek. Gdybysmy mieli takich mlodziakow w Polszy!







Przykro mi chlopaki. Uwielbiam wasz pierwszy album. Ten drugi jest naprawde cool, ale... macie SAS'a










Aarrghhh! Debiut! Zobaczymy, zobaczymy. Nie bedzie latwo, oj nie bedzie nie zlapac SAS'a










Podobnie jak Best Coast, Wavves'i maja juz swoj gatunek - surf pop. Co szkodzi dopisac im jeszcze quirky. Niby to trzecia plyta ale tak naprawde to druga i z radoscia komunikuje: SAS - wynik ujemny.








SAS. Po oryginalnej w brzmieniu The Golden Spike ten material mocno rozczarowuje, jest oczywiscie bardzo dobrze. Mam wielki sentyment do Sugar Cubes. Mam wrazenie ze Sky Larkin chcial zagrac troche bardziej przebojowo i zlapal Sas'a