30 Nov 2009

Teoria Szczelin!



5 Oct 2009 The Slits - Trapped Animal (Sweet Nothing)





Chyba trudno lepsza nazwe dla punkowej zenskiej kapeli. A jezeli zostala zalozona 1976 roku? Pozostaje wylacznie ukleknac, co tez czynie. Tak. W 1976 roku powstalo The Slits. Po 28 latach, od nagrania ostaniej plyty, The Slits nagralo nowy album. FAKME! To juz staruszki! Chi, chi. Powinny byc niewiele starsze od Bryla. Pisze o tym poniewaz nowa plyta Szczelin przypomina mi muze Bryla. Przypomina nie w sensie, ze moglbym zapomniec. To krew z krwi, punk z punka i... co tyylko ... kurwa chcecie!!! Mowisz, Bryl i... dlugo, dlugo, nawet jak jestes inteligentny, dlugo trwa proces przetwarzania danych, z powodu ich ilosci, i... rzucasz sie na kolana , poniewaz tylko ta pozycja pozwala na swobodna wypowiedz. Wylacznie na kleczkach! Wiem, Bryl nie bylby zadowolony, ale ja mimo to! Bryl jest jak, kurwa, niewiadomo kto! Bryl jest pierdolonym bogiem, pierdolonego polish indie! Ale powrocmy do Szczelin : )


Szczeliny zachecily mnie do opisania trendu w muzyce, wspomnialem o tym, piszac o Spinnerette i Plastiscines jakis czas temu. Temat okazal sie niewyczerpany, oczywiscie. W mym majnd'zie, zakielkowala mysl. Uda mi sie dokonac nietuzinkowego wpisu, ktory ze zwyklego wtornego bloga, stworzy blog nietuzinkowy. Chi, chi. Proba ta oczywiscie bedzie nieudana, zwazajac na ma ignoracje Ale, Szczeliny!!! Wymagaja bym nawet nie mogac, probowal moc.



5 Oct 2009 Raveonettes - In And Out Of Control (Fierce Panda)






Wprawdzie jest to duet mieszany. Mam jednak nieodparte wrazenie ze rzadzi tam pierwiastek zenski. Oczywiscie zbieznosc dat jest zupelnie przypadkowa, to zwykle destiny. Jak na zalaczonym przykladzie trend zenski w muzyce jest wielonarodowy. Zadziwiajace jest, ze punkowe zalogi kobiece z calego swiata brzmia zawsze cool, nie jak meska muzyka, zalosni idioci lub geniusze. Zawsze tak bylo. Po prostu kobiety dorastaja wczesniej i nawet buntuja sie inteligentniej. OK, wystarczy, bo laski pomysla, ze chce im do dupy wejsc. Odpowiedz, dlaczego ta para mieszana znalazla sie w tym zestawieniu daje muza.


21Sep2009 Vivian Girls - Everything Goes Wrong(In the Red)






NYC, to juz inny kontynent. Niewiele to jednak zmienia. Procz tego, ze mniej przyslowiowych The Beatles a wiecej Sonic Youth. To mnie smuci jako europolaka, ale rzeczywiscie USA, to mocarstwo. Nawet brytolska kapela nie jest do konca swiatowa jezeli nie znalazla uznania w USA. Powod jest dosc prosty. Widzieliscie kiedys American Idol? Przyklad taki od dupy strony, ale dobry. Oni tam sie juz nie patyczkuja. Obawiam sie, ze wiekszosc finalistow polskich edycji, nie przebiloby sie przez kwalifikacje. Calkiem powaznie mysle o przeprowadzce do NYC. Niestety, to tam jest Human Music Center. Moze inaczej, nie zamienie mojego klasztoru w gorach na koszmarny NYC.Jednak! Poki co. Gdy w sieci ciagle nie znajdziesz transmisji koncertow z kazdego human'skiego klubu, pocieszam sie, ze to jeszcze najwyzej pare lat, wypadaloby spedzac w NYC jeden czy dwa miesiace. Jak zwykle na tym blogu, na wszystkie tezy, odpowiedz znajdujesz sam, odsluchujac plyty.











Pora zajrzec na zachodnie wybrzeze. LA i Dum Dum Girls. Jestem przekonany, ze zbieznosc z tymi burakami z TT jest przypadkowa. Osobiscie, nic nie mam do TT. Tyle tylko ze dawno, dawno temu, widzialem wywiad i nie jestem pewien czy to dobrzy ludzie sa. Wracajac do LA. Muza Bardziej miekko. Po pierwsze historia, a po drugie... pogoda : ) Tak, wiec! Dum Dum Girls pochodza z Los Angeles, plyte wydadza w marcu 2010 w SubPop'ie. Ale doskonale "pasza" mi w tym wpisie.



Frankie & The Outs






Former Vivian Girls, Dum Dum Girls and Crystal Stilts drummer Frankie Ose.
***
Gdybym sie wpuscil, podejrzewam ze moglbym tak bez konca. Moze bede na biezaco uzupelnial? Mysle, ze jest to calkiem niezle pozycjonowanie na bloga. A w przyszlosci, wiele, wiele wiecej.
Podsumowywujac. Chi, chi.
To jest wlasnie ten nietuzinkowy wpis.

27 Nov 2009

Twentieth First Century Maneuvers in Darkness



16 Nov 2009
Former Ghosts - Fleurs (Upset! the Rhythm)





Podrozowalem ostatnim czasem, spedzajac ladnych paere godzin "za kolkiem". Okazalo sie ze moj pojazd nie pozwala na podlaczenie MP3 playera, wiec przygotowujac wyjazd zostalem zobowiazany do zadbania o nosnik CD. Ja nie uzywam juz tego nosnika, poza 10 egz CD -RW, ktore przechowuje i uzywam gdy nadchodzi koniecznosc. Z powodow ekologicznych sprzeciwiam sie uzywaniu CD-R. Chi, chi. Gdy moje CD-RW odmowia posluszenstwa, zadbam aby zostaly przekazane do recyclingu. Jako ze nie mialem nic specjalnego do sluchania, zaopatrzylem sie w dwie pierwsze plyty Orchestral Manoeuvres in the Dark. Nie wspominam tu o Dazzle Ships, poniewaz to wydawnictwo juz odsluchalem kilka miesiecy temu. Zdaje sie ze poznalem OMD po premierze Architecture And Morality - 1981. To bylo i jest ciagle bardzo mile wspomnienie. Powrot do tych radosnych chwil dziecienctwa, a poza tym w tym szalenstwie atakujacego synth-pop'u, powrot do korzeni. Pierwszy odsluch rozczarowal - muza wydala mi sie za malo przebojowa, zbyt alternatywna i troche przekomnplikowana w formie. Tylko, te pare kawalkow ratowalo sytuacje. Nie poddalem sie. W ciagu najblizszych dni czekalo mnie kilka podrozy "za kolkiem" (chi, chi - caly czas trzymam reke na pulsie, buachachaa) Musze powiedziec ze nie zaluje. W koncu podrozowanie mrocznymi, wietrznymi, deszczowymi okolicami Loch Lomond do muzyki kultowej zimnonoworomantycznofalowej kapeli niesie rozkoszny dreszczyk. Wobrazcie sobie moje zdumienie gdy juz po powrocie do domu siegnalem po nowe Former Ghost.
Wyobrazcie ze sluchaliscie przez kilka dni dwoch pierwszych plyt OMD i potem odtwarzacie plyte Fleurs - Former Ghosts. Nie oskarze tych panow o plagiat :) Byc moze bardzo dobry i muzykalny prawnik moglby zarzucic im kradziez brzmienia i niepowtarzalnego klimatu. Wydaje mi sie, ze jeszcze nie podlega to obostrzeniom prawa autorskiego. Jak dlugo pozostanie tego rodzaju sytuacja prawna nierozwiazana, chi chi, mysle ze juz niedlugo. Na razie mozemy sie cieszyc, chyba mozemy powiedziec, wystepami duetu z Ameryki, pani uzyczajaca swego vox'u nie uczestniczyla na zywo w ostatnim NA tour :) Plytka jest ekstra. Slucha sie tego znakomicie. Recenzent The Guardian dal im chyba 4 stary, a moze nawet 5-ec. Gdybyscie mieli okazje to zachecam. Moja dziewczyna mimo tego ze dzisiaj wkrotce wychodzi na koncert Ramstein'u slucha teraz Former Ghosts. To taka terapia... jak metadonowa.

23 Nov 2009

Susan Boyle vs Mariah Carey



23 Nov 2009
Susan Boyle - I Dreamed a Dream (Sony Music)









23 Nov 2009
Mariah Carey - Memoirs Of An Imperfect Angel (Mercury Records Limited)




Dzisiaj ukazuja sie dwie plyty najwybitniejszych wokalistek na swiecie. Magnificent SC zgromadzil je na wczorajszym rozdaniu promocji do kolejnego XFactora. Dwa wykonania - Live. Mariah zwyciezyla, ale... musiala zaspiewac I Want To Know What Love Is na najwyzszym poziomie, naprawde bylo grubo. Najsmutniejsze, no... ja lubie MC. Okladka najnowszej plyty jest fabulous - mmmm! Najsmutniejsze jest to, ze ten chalenge wygra SB, chi, chi. Ta kobieta zaspiewala Wild Horses z ekspresja robota, ale ten glos! Fakme! Kurwa Mac! To nie jest tak ze ona jest warta tyle zlota ile wazy, ona, kurwa, jest warta duuzo, duuzo wiecej. To tak jakby Sajmon stal sie nagle wlascicielem, pierdolonej (z calym szacunkiem oczywiscie) Arabii Saudyjskiej! I do tego autystyczny geniusz, ktory nie pragnie nic wiecej niz tylko spiewac. Z tego co widze w telee, SC traktuje ja uczciwie, wprawdzie Dermott wczoraj traktowal ja nieco rozrywkowo i zdaje sie jedyne ograniczenie wolnosci ktore bedzie dotyczyc SB, bedzie ograniczenie wolnosci wypowiedzi. Ja obawialbym sie tylko jednego. Obawiam sie , ze SB jest demonem. Widzieliscie True Blood? Tam byly takie rzeczy. Ona zamienia ludzi w zombi :) Serio!
Uwazam ze Sajmon popelnil jeden blad. Silence Night, ostatni kawalek na plycie powinien byc acapella w ekstra akustycznym kosciele. Choc... wydaje sie ze Sajmon! No... Oni chyba wszyscy podpisali kontrakt z diablem lub.. podobne rzeczy, to juz zalezy od ontologii. Loui, ma swoich Jedwards, ktorzy mimo tego ze odpadli, sa warci rowniez wiecej zlota niz... Nawet Top Gear zaczyna sie po X Factor. Wyobrazacie to sobie!

9 Nov 2009

Øye & Bøe

















































Znacie moje zamilowanie do zestawow, Chi, chi. Oto kolejny. To taki zestaw - zderzenie kontynentow. Europa, Ameryka, Australia. Low fidelity z high fidelity. Co laczy? To teza ktorej nie mam zamiaru udowadniac. Albo inaczej, to teza, ktorej nalezy wysluchac w kolejnosci, ktora zaproponowalem.

19 Oct 2009
Kings of Convenience - Declaration of Dependence (Source)

Potrzebowalem niemal miesiaca by odwazyc sie pisac o tej plycie. KoC i Erlend to postaci ktore traktuje z naboznym szacunkiem. Na kleczkach. Niepokoilem sie juz po pierwszej recenzji w the guardian, a pierwszy odsluch bardzo mocno rozczarowal. - Te poczatki to ja juz gdzies slyszalem.
Ale przejdzmy do faktow. Rzeczywiscie to najslabszy Koc w historii, ale czy to cos znaczy? Nic! To nie wazne. Za Kings Of Convenience z 2001 ciagle trzeba zaplacic £70. Sugestia maklera? Jezeli masz ich oryginalne "papiery" z 2001 - 2002 trzymaj, nie stracisz. Plyta z jednej strony przeznaczona na rynek komercyjny, a raczej "przetworzona" na rynek komercyjny i zapewnie zrozumiala wylacznie dla ortodoksow. Mozna by odniesc wrazenie ze to popowa konsumpcja ze strony O&B. Zapewnie jest to prawda, bo dlaczego nie. Jest jednak jedna piosenka. Scars On Land. Ostatnia na plycie, i moze slyszalem ten poczatek, ale nie slyszalem jeszcze tej piosenki, poniewaz to jest nagranie z nowej plyty KoC'a. Jezeli tam, jeszcze zarzy sie zar.
Howg!


28 April 2008
Firekites - Bowery (Spunk)

Rzucil tym na europe 1 Oct 2009 - Own Records, stad taka obsuwa, jednak idealnie wpasowala sie w Koc'a i kiedy dowiadzialem sie, ze z innego kontynentu, nie bylo wyjscia. Obecnosc Firekites jest troche przypadkowa i zawdziecza ten wpis podobienstwom z wspomnianym KoC'em, przynajmniej jedna piosenke mylilem i moglem podejrzewac o... Mysle to malo i duzo zarazem.Malo, poniewaz nie mam zamiaru pisac o tej kapeli, zreszta niewiele wiem, a duzo, poniewaz muza obroni sie sama.


6 Jul 2009
Ganglians - Monster Head Room (Woodsist)

Mialem napisac ze wierze w przeznaczenie, no... moze i wierze, ale generalnie nie wierze i stawiam opor. Opor ten zostal pokonany i Ganglians wdarl sie do tego bloga przemoca, nie probuje twierdzic ze nie jest wart wpisu, po prostu wcisnal sie do tego konkretnego wpisu : )
Godze sie na to poniwaz przejscie do Devendry bedzie lzejsze i pewnie tak mialo byc. Nie bede pisal poniewaz wiem niewiele poza muzyka. Ganglians pochodzi z Sacramento , California , a Customers Who Bought This Item Also Bought ... i tu nastepuje lista 100 pozycji z ktorych spora czesc slyszalem. To dobra rekomendacja. Poza tym slucham tej plyty ok 2 tyg. No dobrze. Psychedelic Folk. Czy to wystarczy?


26 Oct 2009
Devendra Banhart - What Will We Be (Warner Bros)

Mr. Banhart nie wydal jeszcze slabego albumu, mam te przyjemnosc sledzic jego tworczosc od samego poczatku i nie boje sie tego stwierdzic. Mr. Banhart jest absolutnie zajebisty. Mr. Banhart, podobnie jak Koc, zasluguje na osobny wpis, ale znowu nie wychylil sie za tak bardzo ze swej genialnosci zebysmy musieli to specjalnie naglasniac. Mr. Banhart nagral swoj kolejny genialny album. Oczywiscie nie jest tak zeby nie zostalo dostrzezone, mysle jednak ze to niesprawiedliwe. To zadziwiajace, jak latwo przyzwyczajamy sie do doskonalosci, bez szacunku dla ich tworcow. Please! Destroy me!

6 Nov 2009

Mrok, Zło, Kot, Piwnica, Węgiel...


5 Oct 2009
The Twilight Sad - Forget the Night Ahead (Fat Cat)







Kraj - Scotland
Miasto - Glasgow
Akcent - The hardest of hard - Glasgovian
Gdyby ktos zapytal dlaczego lubie ten zespol, to powyzej, podalem dlaczego nie moge go nie lubic, a powody dlaczego lubie, przeczytacie ponizej.
Kapela generalnie doluje :) Pierwsza plyta, zostala dobrze przyjeta przez krytyke, slychac w niej podobna "harmonie dolu", ale jest tak ... bardziej folkowo, chlopcy wygladaja porzadnie. Forget the Night Ahead, juz takie nie jest. Czesc sciela sie na glace, a The Guardian napisal ze... tak ale .. no i ten ... no... The Cure. Nie ma tu zadnego zrzynania, a poza tym nie wszystko nalezy do Roberta. Przy paru kawalkach mam wielka ochote rytmicznie uderzac glowa w podloge, lub w najblizsza sciane jezeli nie jest drewniana, bol musi byc prawdziwy. Ggleboki Spektor wywoluje u mnie taka reakcje :) Generalnie, jezeli macie sentyment do polskich produkcji zimnofalowych z lat 80'ych, ten album moze wam sprawic duzo radosci.
Jezeli martwiliscie sie o mnie to dziekuje. Ze mna wszystko juz dobrze. Nadludzkim wysilkiem pokonalem infekcje. Spalilem bilet na najblizszy katowicki koncert Rammstein, a lekarz pozwala mi juz korzystac z komputera. Ten wpis nazywac mial sie Glasgow, Glasgow Uber Alles - to jest bardzo dobry tytul, jednak ze wzgledu na konotacje nie bylo mowy by go uzyc. Ukradlem zatem opis z komunikatora moich przyjaciol z Bytomia, ktory bardzo dobrze oddaje klimat opisywanej plyty. Nie ukrywam, ze ostatnie dwa wpisy dawaly doskonala okazje zakonczenia tego bloga. Myslalem o tym, ale za wiele frajdy mi to sprawia.
I'm So Sorry!

4 Nov 2009

Fraszki W Malignie I

...
Wszystko co nas otacza jest tylko sekunda swiadomosci, jezeli mamy az tyle czasu.
...
Zwyczajny kawalek realu.
...
Miales byc moim wzorem, a jestes tylko porazka.
...
To chyba niemozliwe, zeby zabic wszystkich i to jest wlasnie problem.
...