23 Jul 2009

Depresja i Beta Wersja

Z zalozenia jest to blog muzyczny, ale jakos slabo, baknalem cos tam o 69-ym i koniec.
Aby shame byl mniejszy, umiescilem beta w tytule, formalnie to pomaga, ale powstaje pytanie. Co ja moge jeszcze dodac do tego co pisza ci kolesie (dwa poprzednie wpisy)? Oczywiscie, moge robic slaby blog, ale slaby blog musi byc mocny zeby byc slaby. To jest prosta droga do depresji !
Nie bede sie krygowal, slaby jestem, proba pisania wlasnego bloga to tylko dowod na niedojrzalosc, czy moge w ten sposob cos przekazac, podstawowym celem bloga powinno byc podzielenie sie swa wiedza z innymi. Czy mam sie czym podzielic? Niespecjalnie, wydaje mi sie
Bije sie tak z myslami, palec na spuscie - reset blog
Oczywiscie, moge, ze to forma autoterapii i w wersji beta (straszna zenada) uchodzi. Nie jestem pewien czy chce takiej formy relacji z potencjalnymi czytelnikami, to nawet nie jest slabe, w pelni slabosi tego slowa. A ja mam ambicje. Albo inaczej, wydaje mi sie ze nie jestem taki glupi (pelny szacunek dla glupcow).
Wiec tak sie bilem, bilem z beta wersja i depresja i ... zdecydowalem, sprobuje.
Mozliwe ze to bedzie shame i bolesne, przezyje, pewnie nie pierwszy i nie ostatni.
Znalazlem swoja nisze, nazwalem to MP3 z Pobo3 i bede wrzucal tam kapele, ktorych specjalnie nikt nie slucha, no... wyszly na plycie, a sa fajne dla mnie, no... amazon.co.uk je dystrybuje - to moje podstawowe zrodlo informacji, wiec az takie straszne badziewie nie powinno byc.
Taka deklaracja, wydaje mi sie ze nalezy jakos blog zaczac. Nie tak - suche informacje.
Poznajmy sie : )
Naturalnie pojawi sie tez, topowy stuff i moje ignoranckie wpisy
Wybaczcie

21 Jul 2009

pszemcio

Wlasnie poczytalem pszemcia, okazalo sie ze jestem tak w dupie, ze az boli i... ze on tez slucha tej samej muzy co ja, a raczej ja slucham takiej samej muzy co on
To boli, moje zludzenia runely, a rzeczywistosc jest tak brutalna.
To musi byc niesprawiedliwosc, byc moze ktos mnie nie kocha, to jego wina!
Ale to dobrze, lepiej wczesniej wiedziec niz pozniej zrobic siebie idiote.
Sprobuje przekuc moja slabosc na ... moc
: )

19 Jul 2009

Chacinski

To ktos, kto jest ojcem chrzestnym tego bloga, nie znam oczywiscie czlowieka, ale okazalo sie ze sluchamy takiej samej muzy, moze skromniej dodam - slucham podobnej muzy jak...
Moj pierwszy komentarz na blogu dokonalem wlasnie w Chacinskim.
Do tego jeszcze czytam dzisiaj w Przekroju o porownaniu 69 z czasami terazniejszym
kto sie podpisal? Chacinski
Na szczescie opublikowalem moj wpis wczesniej, wiec..
to ja bylem pierwszy : )

9 Jul 2009

Refleksje I

Jestem straszliwym ignorantem.
Slucham dzisiaj, po raz pierwszy w zyciu, musze dodac - Isaac Hayes -Hot Buttered Soul (1969). Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, okazalo sie, ze ten sampel z Walk On By to nie jest Portishead?
To nie znaczy ze nie slyszalem o Hayes'ie, mialem nawet plyty!
Po prostu, tej nie slyszalem.
To mile, czlowiek cale zycie sie uczy.
Wogole to ten 69 (prawda, to musi cos znaczyc :) byl naprawde dobry.
Przyznam sie, niedawno wysluchalem - Roy Ayers - He'S Coming
Tez po raz pierwszy.
To nie znaczy, ze nie slyszalem o Ayers'ie, tak, mialem plyty, a nawet jestem wielkim fanem, myslalem zeby kopnac sie nawet na Boogie Brain do Szczecina (17-18 lipca 09), przy okazji bym spotkal Wujka Ziutka. No chance!
Przerobilem tez ostatnio dyskografie Shuggie Otis'a , przeciez Kooper Session, pierwsza rzecz, jest z 69
Marlene Shaw The Spice of Love to 69
Grateful Dead - Live/Dead 69 :)))
Wiem co brali, ale mam wrazenie, ze to nie daje pelnej odpowiedzi.
Niby bylo mniej muzyki, ale duzo wiecej niz teraz
Czy ktos probuje nas oszukac?
Nie, to tylko jeszcze jeden dowod na to ze w przeszlosci bylo lepiej : )

Slucham wlasnie, pierwszy raz!
One Woman - Isaac Hayes
To przezycie z gatunku - mistyczne, a w dodatku Taki Wstyd
Tak!
Mozna byc straszliwym ignorantem

8 Jul 2009

Pierwszy!

Orangesball Cup to muzyczna prywatna liga w ktorej gra jeden zawodnik - ja