30 Aug 2009

Wicked Games



17 Aug 2009
THE XX - XX (Young Turks/XL)







To chyba najbardziej oryginalna w swej nieoryginalnosci plyta jaka slyszalem. Kiedy zobaczylem ich po raz pierwszy, uznalem, ze to jakies pancury. Nic z tego - to owce w wilczej skorze. Dwie dziewczynki i dwoch chlopcow, po graduacji w Eliott School (to taka school of rock) z Londynu. Aktualnie 20-latkowie. Mowia, ze nauczyciele byli tak zajeci dziecmi z dysfunkcjami, ze dali im mozliwosc eksperymentowania i tworzenia muzyki. Mlodzi ludzie dzielili swoj czas na nauke, prace, a w nocy tworzyli muzyke. Byc moze nie jest to zdrowe, ale mlode organizmy sa mocne i zdaje sie ze na dobre im to wyjdzie.
W odsluchu jest to przeurocze (sprawdzicie sami). Mozecie sluchac w grupach starych wyjadaczy new wafe i zamiast grac na wii, poswiecic jakis wieczor na dekonstrukcje. Pyszna zabawa - byc moze powinniscie zaopatrzyc sie w zeszyt i kilka olowkow, chi chi.
Mlodosc przelamuje granice, po prostu nie ma pojecia, ze istnieja. Wyszla z tego bardzo przyjemna i calkiem dorosla rzecz do sluchania.

27 Aug 2009

Sleepy Sun




11 May 2009
Sleepy Sun - Embrace (Atp)






Gdyby ta kapela posiadala maszyne czasu i z jej pomoca zagrali support w 69 przed Gratefull Dead lub Jimi'm, jestem przekonany ze zostaliby przyjeci z entuzjazmem, a dzieci kwiaty nie zwrocilyby uwagi na 40 lat roznicy i nie dlatego ze byli tak przyjebani, zreszta najwyzszej czystosci kwasem, nie to gowno co teraz. Chlopcy, zdaje sie ze to rodzina, wszyscy nazywaja sie Brown, wykonuja swietna robote i byc moze gdyby zagrali ten suport stali by sie legenda jak wspomniani wczesniej. Nazwa tez ladna. Wyglada na to ze urodzili sie za pozno : )
Kapela pochodzi z San Francisco i jest to debiut album. Wow!

26 Aug 2009

Napiszesz sto razy! Fat Freddy's Drop is the best!



9 Jun 2009
Fat Freddy's Drop - Dr. Boondigga & The Big BW
(The Drop)




W zalozeniu mialem wypelnic polecenie i skomentowac w komentarzach by nie zaburzac formy. Napotkalem ograniczenia formalne i ni chce mi sie z tym walczyc, moze kiedys. Wyglada na to ze New Zealand przejelo paleczke od Jamajki, poniewaz to juz od paru lat najlepszy, w mojej skromnej ocenie, puls, na swiecie. Ja uslyszalem FFD jakis rok temu i od tego czasu jestem uzalezniony. Plyta moze jest za bardzo kuchenna, chi chi - some to cooking in the kitchen, food for every one, ale puls wbija w ziemie. Jezeli nie znacie to zachecam. A jezeli ciagle macie watpliwosc ze New Zealand jest stolica reggae (oczywiscie macie swiadomosc ze jest to artystyczna prowokacja) to polecam


11 Aug 2008
The Black Seeds - Solid Ground (Sonar Kollektiv)

Nu-Gazers of Shoegaze



6 Jul 2009
Engineers - Three Fact Fader (Kscope)


Odkad dowiedzialem sie ze moj ulubiony gatunek muzyczny to shoegaze, stalo sie to calkiem niedawno, dzieki Bartek, jestem naprawde bardzo zobowiazany. Zmienilo to moje pojecie o muzyce. Oczywiscie cos tam juz wiedzialem, jestem uzalezniony od 1984, kiedy Kaczkowski puscil Cocteau Twins - Tresure w Trojce. Tak, slyszalem ta audycje, nawet pamietam okolicznosci, to bylo mocne przezycie, oczywiscie nagrywalem, juz nie pamietam czy to byla szpula czy kaseta, moze szpula - wiekszy oldskul :) Ale to nie bylo tak ze Kaczkowski puscil. To juz bylo i jest caly czas we mnie. To bardziej w kategoriach buddyjskiej sciezki, zapewnie kiedys opisze, dlugi wpis i kompletnie nie do zniesienia, chi chi.

Ale powrocmy do Engineers. Panowie na pewno skonczyli ten gatunek na politechnice i maja dyplom. Na poczatku nie wiedzialem co myslec o tej plycie, niezle, ale bez przesady shoegaze'owa poprzeczka zostala podniesiona tak wysoko, a nisza tak waska, ze nagrywanie tego teraz ... stawia na z gory przegranej pozycji. A jednak. Byc moze to nie jest plyta ktora przetrwa wietrznosc, a nawet na pewno, jednak, moim zdaniem, panowie wykonali swietna inzynierska robote i jezeli dasz szanse tej plycie to sprawi Ci to wiele radosci.

Why can't i love you in London?


13 Jul 2009
The Rumble Strips - Welcome to The Walkalone (Island)







Nie mam pojecia, ale jezeli nawet nie znajdziecie odpowiedzi na to pytanie to i tak warto posluchac. Po rewelacyjnym powrocie The Specials i troche zenujacym -Madness (smierdzi kasa i profanacja)The Rumble Strips? Czysta rozkosz! Najpierw odsluchalem debiutancka Girls & Weather z 2007 (Island).Po tygodniu dotarla Welcome to The Walkalone, mmm! Charlie Waller - wokalista, mlody gnoj, jest terrific - Wow! Ska XXI wieku, chociaz daleki bylbym od przyklejania im takiej etykietki.
Enjoy!

Senheiser HD 215

Kolejny nieoficjalny wpis w temacie Refleksje. Nie ma obawy, zasypie muzyka. Podjalem zobowiazanie, ze uzupelnie dzisiaj moje muzyczne wpisy, jestem przygotowany, mam moje notatki, pomysly w glowie i ... 12 godzin wolnego czasu. Jednak! Wpierw musi byc jeszcze jeden wpis :)
Sorry.
W zwiazku otaczajacym nas kryzysem, kupilem sobie tanio HD 250, slucham glownie outside, i przeszedlem juz pelna droge krzyzowa z roznymi modelami :) Wyglada na to ze byl to dobry zakup. Mam wrazenie ze moge juz zrezygnowac z mojego helmetu do endury - troche jezdze na rowerze, slabo oczywiscie, ale w miare dobrze mi idzie, zrobilem pare dosc trudnych trial'i na hard tail'u, wciaz zyje i wciaz jezdze, chi chi.
Wiec... Kupilem sobie HD 250 i poczuwam sie do dokonania wpisu o nielegalnym sciaganiu plikow muzycznych.
Wiec... Wlozylem na glowe, uruchomilem MP3 player...
Co to kurwa jest! Czy ja slucham pierdolonego, kurwa, radia?
Mowi sie ze roznice pomiedzy oryginalem a skompresowanym plikiem sa nieslyszalne dla ludzkiego ucha, buachachacha! Wyglada na to ze jestem pierdolonym batmanem. Wczesniej mniej cierpialem. Sluchawki gowniane, wysil swoja wyobraznie, dowiesz sie co artysta chcial powiedziec. Teraz slysze kompresje! To bardziej bolesne. Oczywiscie wlaczylem juz swoja wyobraznie i zaczynam sie przyzwyczajac.
Ludzie!
Ci obrzydliwi, brudni i zli, downlouderzy plikow, to uposledzone istoty ktore slysza tylko szum. Mysle, ze obowiazkiem kazdego panstwa ktore dba o swych obywateli i chce chronic prawa autorskie jest organizowanie odsluchow prawdziwej muzyki dla tych nieszczesnych, godnych pozalowania, istot.
Oczywiscie, nie mowie tu o utworach, ktore moga byc odtwarzane nawet z krzemienia (apologize dla krzemieni). Prosze, zakonczmy te dyskusje, powinnismy miec prawo parkowac w miejscach dla inwalidow.
W zwiazku z tym, mam pytanie. Wszyscy wiemy, ze czekaja nas ograniczenia dystrybucji plikow w systemie P2P, dwa dni temu rozgorzala dyskusja na ten temat w UK i goverment zrobi to - pewne. Mam wrazenie ze dotknie to uzytkownikow torrent'ow. Czy uzytkownicy serwerow proxy i kad'a moga czuc sie bezpieczniej? Czy ruch P2P stanie sie bardziej elitarny? W koncu P2P to rowniez BBC iPlayer. Gdyby ktos znal odpowiedz, bede wdzieczny. Ja jestem ciagle lamerem.



19 Aug 2009

Widze Ciemnosc

To nie jest tak zebym czegos oczekiwal, chi chi, po prostu po oficjalnej premierze wypada sie odniesc. To w ramach watku Refleksje. Poczytalem troche blogow, pszemcio mnie jeszcze bardziej zdolowal, Chacinski pojechal, nawet nie napisal tylko wstawil gifa, Pukkelpop? W zyciu o tym nie slyszalem, ale jak przeczytalem liste wykonawcow to wiem gdzie bede za rok. WOW !
Ale za to zerknalem na http://www.hennwill.com/ Man! You doing good job!
Z niecierpliwoscia juz czekam na transmisje Radiohead z Poznania.
A ja?
Ja wracam do pracy. Mam zaleglosci, sporo jeszcze do napisania, a nowe plyty nie beda czekac.

16 Aug 2009

00:00


WELCOME!

Nie mieliscie okazji, ale poprzedni wpis zostal opublikowany dokladnie o 00:00 z 15 Sierpnia na 16 sierpnia. Oczywiscie jest to przypadek, niezamierzone dzialanie. Dla mnie, to informacja oczywista! Swieto Podwojnej Madonny! Bitwa Warszawska! Woodstok Festiwal! - to chyba wystarczy :) Wlasnie w tym momencie, pojawia sie moj wpis,dodam jeszcze, ze jestem ze swietego miasta (tak, znam Zygmunta).
Od dobrych paru lat, przesladuja mnie numery - godziny z elektronicznych wyswietlaczy. Zatem, kiedy widze 00:00, to znaczy, ze nadszedl czas (chcialem wlasnie wrzucic porownanie do Powstania, ale to glupi zart, wiec tlumacze sie od razu, ale oczywiscie uzywam)
No... Wiecie.
To wszystko... wydarzylo sie dawno temu.
Teraz pojawiam sie
JA!
Tak!
Dokladnie!
TO PRZELOMOWA CHWILA, RODZI SIE HISTORIA :)
Czas! Start!
Start do oficjalnej publikacji, no wiesz ... jezeli gugle nie indeksuje informacji o Tobie - nie ma Cie. Ta opcje mialem wylaczona.
Zostalem poinformowany, ze moge narodzic sie na blogu Chacinskiego, za co bardzo serdecznie dziekuje i jestem bardzo zobowiazany.

SWITCH!

Witam Serdecznie i Dziekuje za odwiedzenie mego bloga
Kilka uwag technicznych

  • Jak Czytac Bloga - nalezy go czytac od poczatku, przy pierwszej odslonie az do konca (na razie jest krotko) a potem regularnie odwiedzac i czytac, po kolei

  • Misja bloga - Robie to wylacznie dla wlasnej przyjemnosci, pewnie byloby milo gdyby bylby z tego jakis pozytek, ale chyba jakos sobie z tym poradze, jestem silny psychicznie.

  • Dekonstrukcja - Dzentelmeni ktorzy stanowia moja inspiracje to: Howard Stern, Jonathan Ross, Russel Brand. Nie moglbym byc oczywiscie nawet dywanikiem dla stop tych panow, poza tym, gdybym mial przedstawiac dekonstrukcje w formie drzewka, to pewnie byloby bardzo bujne, ci panowie, to takie... najwazniejsze konary, chi chi.

  • Podsumowanie - To blog nieprofesjonalny, pelen ignorancji i proznosci, opinie wypowiadane sa absolutnie subiektywnie, nie jest celem obrazenie nikogo. To tylko imaginacje chorego umyslu i mysle, ze spokojnie dostane na to jakis papier od lekarza - na tym opre obrone w przypadku oskarzenia.

Wczoraj w telewizji byl Matrix, Neo ocalil humans.
Wiec! (chi, chi) Wybierz pigulke:

Pigulka Czerwona http://orangesballcup.blogspot.com/

Pigulka Niebieska http://chacinski.wordpress.com/

KofL (Kings Of Leon)



3 Aug 2009
The Twang - Jewellery Quarter (B-Unique Records)








Okazja by napisac cos swiezego, ale mam jeszcze miesiac do odrobienia, wiec nastepny wpis bedzie zapewnie retrospekcja. Pisalem ostatnio o indie, powyzsza plyta jest z tych juz bardziej slodkich. Wkrada nam sie jednak, pewna prawidlowosc. Pojawilo sie cos w rodzaju nowego brzmienia indie. The Twang jest kolejnym przykladem, podobno, pierwsza plyta byla dobra, sprawdze -moze. W tym wypadku, to tak jak bysmy skrzyzowali: KofL, The Answering Machine i Mystery Jets, albo, to tak komplementujac - My Morning Jacket. Ta plyta jest podobnie wkurwiajaca jak KofL, oczywiscie kocham KofL, ale jeszcze bardziej go nienawidze. Na atut dla The Twang mozna zapisac chyba to, ze uzywa sie nam powszechnie znanych slow ktore sa uznawane za nieprzyzwoite, wiec kapela jakby niezalezna. Trzeba tu przypomniec, ze popkultura dawno juz przekroczyla te granice, wiec moze napiszemy: kapela w targecie independent chi chi
No i jak, brzmi to profiesjonalnie? Nadam sie?
Uzywalem trudnych slow i takie tam...
Ou! Fak! Napisalem ze jest wkurwiajace...
To tak w ramach reflesji nad sensem pisania tego bloga
Ale moze rzeczywiscie powinienem sie lapac na target independent?
Podsumowujac, to naprawde niezla pytka i nie powinienem sie tak napierdalac.

12 Aug 2009

Dwaj panowie na P, nic nie wiem o psie...




22 Jun 2009
Jack Penate - Everything is New (XL Recordings)
01 October 2007
Jack Penate - Matinee (XL Recordings)


W zalozeniu mialo to byc porownanie Jack'a Penate i Julian'a Plenti, stad tytul, ale kiedy dowiedzialem sie, ze ten ostatni to kolezka z Interpolu, ktory oczywiscie szanuje, ale nie chce mi sie pisac, wiec 2xP bedzie o Penate, ktorego wielbie, a kiedy dowiedzialem sie ze jest wnukiem Mervyn'a Peake (ten od Gormennghast) - to juz mnie rozjebalo.
Uzupelnilem dyskografie o Matinee z 2007 co napelnilo mnie jeszcze glebsza wiara w artyste, takie np. When We Die, to czysta radosc sluchania.
"Ewerything is New" to eklektyczny album. M.innymi, ten album potwierdzil moje przekonanie, ze wsrod artystow brytyjskich istnieje pewna tendencja, taka... niewielka fascynacja afrobeat, pewnie umrze zanim sie narodzi, chi chi, ale ja tam lubie. Dopiero co: Tony Allen - Secret Agent (World Circuit) rzucil mnie na kolana.
Eklektyczny - bo jak inaczej. Mocno skomplikowany formalnie. Jack Penate ma talent do melodii i jest bardzo zdolnym, niebanalnym wokalista. Singlowy Tonight's Today jest swietnym przykladem. Jack'a Penate kocham za teksty na tej plycie, a Let's All Die to moj absolutny faworyt, wogole to 20 pazdziernika najprawdopodobniej zobacze jego juz legendarny gig na zywo (The Arches - Glasgow), a wam drodzy, ewentualni czytelnicy serdecznie polecam. Dla mnie perla!

Najlepsze sciany gitarowe robia w Glasgow



1 Jun 2009

Malcolm Middleton - Waxing Gibbous (Full Time Hobby)







Uslyszalem pierwszy raz wczoraj, nie znam kolesia, slyszalem kiedys Arab Strap - juz nawet nie pamietam. Po odsluchaniu pierwszej piosenki o idiotycznym tytule Red Travelllin' Socks zostalem przywalony akustyczna sciana gitarowa! W kontekscie moich poprzednich wpisow, jest to kolejny dowod na to ze - Glasgow Rules!

11 Aug 2009

Cornershop



13 Jul 2009
Big D and the Kid's Table - Fluent in Stroll (Side One Dummy)

27 Jul 2009
Cornershop - Judy Sucks Lemon For Breakfast (Ample Play)


Nowy Cornershop podobno jest dobry, slucham go dzisiaj po raz pierwszy i nie za bardzo jest mi pisac o tym, generalnie moje pierwsze wrazenie jest ...
To napisalem wczoraj : )
Dzisiaj moge napisac. Moje pierwsze wrazenie jest... Cornershop nagral taka sama plyte jak 8 czy 9 lat temu, i ta plyta jest... tak samo dobra, a moze i lepsza od wspomnianej. Nie dziwie sie dlaczego u recenzentow Guardiana dostali 4 gwiazdki, nie dziwie sie tez dlaczego tak dlugo czekalem na download, kto slucha takiej muzy. Nuda, panie, nuda jak skurwysyn! I jeszcze ten sitar! Co on mysli, ze nowym Nusratem zostanie?

Ten wpis o Cornershop'ie mial byc pretekstem do napisania o Big D and the Kid's Table, mialo byc: Cornershop nagral fajna plyte, ale wlasnie wyszla inna, ktora jest jeszcze fajniejsza, a uzyla recepty cornershop'a. Niezupelnie tak jest, poniewaz ta idea powstala przed przesluchaniem wspomnianej kapeli na C. Ale moge napisac ze Big D and the Kid's Table jest calkiem fajny i gdybyscie mieli ochote to zapraszam, nic specjalnego, oczywiscie.

15 June i 6 july 2009






Mam wrazenie, ze gdyby te plyty ukazaly sie w Polsce, mielibysmy okazje swietowac kolejna okazje, oprocz 4 czerwca, powstania, w tym wypadku, wolnej polskiej muzyki indie : )
Tworcy zostali by wyniesieni na oltarze, a my korzystalibysmy z kolejnego dnia wolnego dzieki inicjatywie prezydenta, chi chi.
Niestety, ukazalo sie w UK i nic specjalnego sie nie wydarzylo, muzyczne media nie krzyczaly z ekstazy, niezalezni blogerzy nie zachlysneli sie, tak po cichu i nic!
A wiec!


15 Jun 2009
We Were Promised Jetpacks - These Four Walls (Fatcat)

Slyszeliscie Glasvegas? Wielkie brzmienie i patos, ktory powoduje ze muza zaczyna nas wkurwiac nimilosiernie po 4-5 odsluchu. W przypadku WWPJ (chi chi), nie ma o tym mowy. Jezeli wyznajecie sie na akcentach to macie przyjemnosc z glasgowian, podobnie jak i w przypadku Glasvegas (ktore naprawde cenie, choc mnie wkurwia) mozna uslyszec troche wspolnych brzmien, w koncu to ziomale, ale zadnej nudy! Zreszto co tu pierdolic! Chcecie posluchac totalnego indie? We Were Promised Jetpacks - sluchaj glosno ( jak wpis na legendarnej czarnej plycie Brygady)


15 Jun 2009
The Answering Machine - Another City Another Sorry (Heist Or Hit)
Truly amazing album, debiut oczywiscie. Kapela z Manchesteru , a chyba powinienem napisac -Madchesteru, bo zapewnie tam znajduja sie korzenie. Moglbym jeszcze dlugo - ale nie chce mi sie, ta plyta jest Z-A-J-E-B-I-S-T-A


6 Jul 2009
Bombay Bicycle Club - I Had The Blues But I Shook Them Loose (Island)
Chlopcy skonczyli college i nagrali plyte. Najklasyczniejsze indie z Londynu, bardzo to ladnie brzmi i sprawia mi naprawde duzo radosci, przez recenzentow Guardiana ocenione 3(5) ale oni sa zepsuci, dla mnie - 5 polskich gwiazdek

Mp3 Z Pobo3 II

Czyli odrabianie zaleglosci.

6 Jul 2009
Maxwell - BLACKSummer'snight (Columbia)

When you forgive me? Zapytuje artysta w pierwszej piosence. Relaks - Max, gdybys wydal wiecej takich samych plyt to pewnie by mnie to wkurwialo, ale po osmiu latach z przyjemnoscia sie tego slucha.





4 May 2009
Esser - Braveface (Warner)

Czlowiek nie tylko dobrze wyglada : ) nagral tez naprawde interesujaca plyte, to nie tak zebysmy od razu mieli mistyczna ejakulacje, taka .. interesujaca plyte do sluchania. jezeli slyszeliscie Golden Silvers, to bedzie w tych okolicach.





22 Jun 2009
White Denim - Fits (Full Time Hobby

Album zaznaczony, lecz oceniony przez specjalistow na poziomie 3(5) mnie podoba sie bardzo, a takie kawalki jak Regina Holding Hands czy Paint Yourself to wowwowwow.







15 Jun 2009
Lee Fields & the Expressions - My World (Truth And Soul )

Czysta funk and soul form, artysta ktory kocha to co robi, nie prostytuuje sie, a jego "kamieniami milowymi" jest wytyczona historia muzyki.





20 Jul 2009
The Duke & the King - Nothing Gold Can Stay (Loose)

Ci ktorzy juz rzygaja neo folkiem, czy folkiem (nie mam pojecia) to nie polecam, ale tak ogolnie mowiac to - REWA!
If Yoou Eveer Get Famoous, Don't Forgeet About Mee!







8 Jun 2009
Mocky - Saskamodie (Crammed Disc)

Dla milosnikow smooth jazz'u, serio - enjoy!








15 Jun 2009
Masha Qrella - Speak Low: Loewe and Weill in Exile (Morr Music/M.M.)

Niektorzy lubia Gaba Kulka, ja nie mialem odwagi posluchac tej plyty, wystarczyla piosenka z heineken festival czy z off festival na onecie, ja wybieram QRELLA!




29 Jun 2009
Zap Mama - ReCreation (Heads Up )

Zap Mama w latach 90 tych nagrala co najmniej jedna, moze dwie genialne plyty, jezeli kochasz zap mame tak jak ja, mozesz sprobowac, jezeli nie, daj sobie spokoj.

The roots of...



Przegladajac zasooby sieci WEB, natknalem sie na serie plyt o oryginalnej nazwie The roots of ..., wydaje to label o nazwie Snapper. To tania seria, ktora za jakis czas lub obecnie, znajdujecie w wielkich koszach z przecena supermarketow. Jakze ciekawa idea w czasach gdy oryginalna muzyka prawie juz umarla. Wprawdzie seria ta odnosi sie do calkiem oryginalnych wykonawcow z poprzedniej epoki jak Beatles, Byrds, Rolling Stones, Led Zeppellin ... ale natknalem sie tez na wersje Amy Winehouse i Kings of Leon. To chyba nie jest latwe zadanie edytorskie, ale wraz z formatem blu ray i wciaz rosnacej pojemnosci, zdefiniowanie artysty stanie sie mozliwe :)

Wampir starszej krwi



6 Jul 2009
Carl Cox - Join Our Revolution (Safehouse)

CC wrocil, nie lezy mi specjalnie jego stylistyka, ad czasu do czasu sluchalem dokonan w ciagu ostatniego dziesieciolecia, oczywiscie zawsze najwyzszy szacunek.
Join Our Revolution to powrot do lat dziewiecdziesiatych, do radosnej atmosfery niekomercyjnego klubingu. Nie ma sie co rozpisywac, jezeli ktos z zyjacych pamieta tamta atmosfere to lza powinna sie w oku zakrecic. Wiecej pisac nie bede bo to i tak juz jest ridiculous
Well done Cox!

Where is my punk spiryt?



15 Jun 2009
Wave Machines - Wave If You're Really There (Neapolitan)

Debiut z Liverpool'a, kolejny tytul w ostatnio popularnym gatunku, ktory, zdaje sie, zdefiniowal Mgtm. Za ta plyta specjelnie nie przepadam - wole epigonow gatunku chi chi, wydajacych w rok po powstaniu trendu. I jeszcze jedno. Uwielbiam kolesi spiewajacych falsetem. Jestem hetero, nie namawiam was do niczego, ale mam jakas slabosc. Kocham Beegees'ow, Priscille krolowa pustyni widzialem kilka razy, Empire Of The Sun - po prostu sprawilo mi wielka radosc. Kylie Minouge? Uwielbiam :)
A kiedy Wave Machines pyta. Where is my punk spiryt, to jest to pytanie gleboko egzystencjonalne.

Mp3 z Pobo3 I



15 Jun 2009
My Sad Captains - Here & Elsewhere (Stolen)

Na poczatek kiedy uslyszalem, stwierdzilem ze straszne smenty, kilka dni pozniej zaczelo mnie intrygowac, w trzecim tygodniu uznalem ze mnie to bierze, a w czwartym... zaczalem sluchac albumu w calosci i po kolei. Minely dwa miesiace i mam swiadomosc ze bede musial skasowac. Musze dodac, ze aby dbac o me zdrowie psychiczne i nie uzalezniac sie zbytnio od muzyki uzywam tylko 2MB-owego playera. Prawie dwa miesiace!
No... nie bedzie mi latwo. Ale wlasnie ten blog sluzy do tego, nie moge ciagle sluchac tych samych piosenek, to nudne, nie chcialbym jednak, zeby zaginelo. Nie bede robil kolekcji na polce, bo tez nie wroce do tego, to bezsensu, wiec... moze na blogu cos zostanie, ktorego i tak nikt nie przeczyta
chi chi

4 Aug 2009

MP3 z Pobo3

Zaczynam juz panikowac, august na karku a ja jestem w dupie i jeszcze troche potrwa. Mozliwe ze skonczy sie tak, ze bedzie okolo 5 wpisow dziennie, jak stachanowcy. Wiec jak ostrzegalem, moze byc dluugo...
Zauwazylem ze niemal kazdy post konczy sie prosba o wybaczenie, cos w tym musi byc, czy to poczucie niskiej wartosci? Chyba pora na psychoanalize, co wlasnie ma miejsce, zdaje sie, na tych stronach.

Wynurzen... Ciag Dalszy...
Niezalezny bloger zmieniajacy losy swiata, jak z powiesci cyberpunkowej, no... marzy mi sie, a nawet inaczej, taki mam cel, zawsze mierze wysoko.
Przy tej okazji przyszlo mi na mysl ze bedzie to rowniez blog o ksiazkach, poswiecilem ksiazkom troche czasu. Oczywiscie, podobnie jak z muzyka, beda to subiektywne i pelne ignorancji opinie.
To dobra okazja zeby przedstawic moj sposob oceniania.
Tak wiec:
Perla - aktualnie moje ulubione
Brylant - czasami uzywam
Diament - to juz prawie zarzucilem, ale lubie wracac chi chi
Bedzie pewnie: podoba mi sie, albo mniej i... takie tam.
Negatywne opinie zapewnie sie nie beda pojawiac, bo i po co, no... chyba ze ktos naprawde strasznie da dupy i to bedzie bardzo mnie bolalo, ale watpie mam wyrafinowany gust i moi faworyci nie zawodza. A jesli nawet, to zniose to w milczeniu.
Buachacha!

2 Aug 2009

Refleksje II

Strasznie dlugo to trwa, mam na mysli produkcje mego bloga, bardziej precyzyjnie, dlugo trwalo nim zasiadlem do kolejnego odcinka, notuje sobie na podoredziu, oczywiscie, ale jezeli bede dluzej zwlekal, to przyjdzie jesien i zasypie plytami, a ja mam rzeczy z polowy czerwca do opublikowania.

Prawdopodobnie bedzie dluugi wpis : )
Pomiedzy wpisami, nasunela mi sie jeszcze taka refleksja, kiedy naucze sie zmieniac ustawienia strony blogspota, dopisze jeszcze w tytule (mniejszymi literami) - grafomania i ignorancja z elementami ponglish czyli juz samo dno.
Bije sie z myslami, juz wiele razy zrobilem z siebie idiote wiec nie w tym problem, pisac nie pisac, ma sens czy nie - zasadnicze pytanie, czy mam cos do przekazania czy tez jest to niesmaczny lamerski slowotok


za (wybrane argumenty, skoncentrowalem sie na aspekcie historycznym w kontekscie Web 2.0)

- widzialem we wrzesniu lub pzdzierniku 80 kryzys na zywo
- w 84 moja kapela zostala zakwalikowana do jarocina, odpadlismy w przesluchaniach, nasz styl muzyczny nazwalismy New Obora and Dziadziaizm, Chelstowski zapytal nas czy to my nagrywalismy material na kasete, chi chi. Pamietam, po nas grala Siekiera, jak wiecie, oni zagrali, potem : )
- mialem konto na polbox'ie


przeciw (jeden argument)

- to zalosne



Czy to wystarczy?
Czy z racji wieku i tzw swiadka histori, moj akces do swiata web 2.0 moze cos wniesc sensownego?
Mysle ze nie.
Tak - jestem skromny.
Ale jak juz powoli do Ciebie (potencjalny czytelniku) dociera - to juz sie stalo
I don't care, anymooree! Spiewa Wilco
Sorry