No i Chacinski mnie zdekonstruowal. Gdyby ktos byl zdegustowany moim bloga jezykiem, to wlasnie ma odpowiedz. To modny w UK, f-world. W angielskim uzywanie kurwa jest bardziej rozpowszechnione, dla mnie to rodzaj techniki relaksacyjnej, wyzwalanie ekspresji. Kiedy bylem dzieckiem, mialem kolege, to byl starszy kolega - zly chlopak, ktory w co drugie slowo wtracal - kurwa i inne brzydkie slowa . Chyba podswiadomie mu zazdroscilem. To byly czasy, kiedy nie mowilo sie takich slow, nawet w myslach nie mowilem takich slow. W miare dojrzewania i poglebiania mojej edukacji, zaczalem sobie wiecej pozwalac, ale tylko w uzasadnionych lingwistycznie okolicznosciach. Kiedy napotkalem F-World, okazalo sie ze, sprawia mi to nieslychana frajde. Rozumiem ze moze spotykac sie z to z oporem, ale... Sorry!
Moze rzeczywiscie jest to troche per rectum ale...
You’re fucking gorgeous!
No comments:
Post a Comment