15 Nov 2011

Ogniste Lasy / The Future Is A Walking The Death


Mam wrazenie ze pozwolilem sobie na tlumaczenie tej nazwy na tym blogu po raz kolejny. Poniewaz FF goscilo juz tu wczesniej. Bylo inaczej, bo poprzednia plyta byla inna, teraz jest inaczej, bo ta plyta jest inna. Z moich wspomnien wynika, ze podobalo mi sie, wywolalo wrazenie, lecz nie bylem pewien. Nowa plyta wprowadza mnie jeszcze bardziej w skomplikowany psychicznie stan. Jednym z jego elementow jest wiedza, ze to na pewno nie SAS :D Niewiele wiecej wiem, bo to pierwszy raz. Na razie moge powiedziec, ze mnie bierze. Ona jest jeszcze bardziej dziwna niz ta wczesniej. Bardziej dziwna niz ta wczesniej to juz duzo. To bylo dziwne:D Uzylem slowa dziwne to many times? Sorry:D To taka technika relasacyjna. Kontynuujac,dzien pozniej. Kompletnie nie pamietam o co chodzilo, wynika z tego, ze technika relaksacyjna byla skuteczna :D Po przeczytaniu ponownie, przypomnieniu okladki i odswiezeniu muzycznej pamieci dawka Listen to Samples and Buy MP3s :D jestem juz w temacie. Tak, to ten band, ktoremu poswiecilem notke o'nierytmicznej grze' Chi,chi. To fakt, uzycie slowa dziwny w nadmiarze staje sie niedziwne. Moglbym powiedziec ze to nie dziwota, ze ta kapela wydaje mi sie dziwna. Sorry postaram sie ograniczyc te lingwistyczne gry :D jedno jest pewne. Rytm trzymaja duzo lepiej. Chi, chi. Nie jest to rewolucyjna muzyka i odnajdziemy te dzwieki wczesniej. Nie obchodzi mnie to wcale. Mnie interesuje tu i teraz. A. Tu i teraz jest wlasnie... teraz? :D Naprawde staram sie ograniczac te zenujace zabawy slowne. To trudne. Naprawde probuje. Tak! Wiem! Juz ta pierwsza.. Lou... i... ta.. druga plyta, to juz zupelnie i do tego jeszcze to Blank Appeal Pod koniec, to juz prawie Loutallica. Niewazne. Mnie sie podoba
Nawiazujac jeszcze do Loutalliki. Juz chyba powszechnie wiadomo, ze ta plyta nie jest tak zla jak sie wydawalo wielu recenzentom. Loutallica jest oczywiscie skradziona z Piczfork'a.

No comments:

Post a Comment