10 Jan 2012

The Never Years!!!!!!!!

Gdy zapisywalem ten pomysl, bylo to blisko trzy miesiace temu, procz konkretnej plyty konkretnego zespolu, jako wskazowke, pozostawilem slowo 'ridiculous' Zostawiam sobie takie wskazowki, poniewaz jestem ambitny i chce udowodnic przed samym soba, ze potrafie byc konsekwentny i ze przyslowie 'Bez Pracy Nie Ma Kolaczy' ktore tak cierpliwie powtarzam Mojej Dziewczynie is working. Sam werbalny przekaz nie wystarcza, najlepiej motywuje sie przykladem. Dlugo sie zastanawialem nad tym co mialem na mysli i mialem wrazenie ze dotarlem do mej pierwotnej idei. Gdy to sobie uswiadomilem, spojrzalem na date - co rownalo sie oswieceniu. Mam na mysli date zarezerwowana na publikacje tego wpisu. The Never Years bylo tylko 'rybką' do podsumowania corocznego podsumowania roku. Ten zenujacy wykwit wykrzyknikow to typograficzna ilustracja radosci zabawy sylwestrowej nocy, wybuchajacych fajerwerkow. 'Ridiculous' dotyczylo moich przemyslen zwiazanych z mymi typami 2011. Ale! Tego nie pamietalem, mam jednak wrazenie ze podsumowanie roku na tym blogu jest swietem ruchomym. W 2010 by 10 ego, 2011-11 ego, tak wiec w 2012 bedzie = ...ego :D
Dlaczego polubilem The Never Years? Lubie grzebac sie w gownie? Mialem na mysli lubie sluchac kiczowatej muzyki, choc byc moze purysci nie zgodziliby sie z ta kwalifikacja. Lubie sluchac kiczowatych piosenek albo ... gownianej muzyki.
Lubie na tej plycie kilka piosenek. Aquarium Pool House, Po zastanowieniu zdecydowalem ze artysta porusza sie w mojejulubionej estetyce, pisalem juz kiedys o takiej kapeli nazywala sie Club... chyba... i jakas cyfra, na okladce byl samolot pasazerski a ja zakwalifikowalem do chrzescijanskiego klubingu. Kiedy jeszcze nie wiedzialem, ze to indywidualny tworca zastanowialem sie jak mozliwe byloby odebranie prezentacji tej muzyki na zywo nie zasypiajac. Na szczescie po krotkim sledztwie okazuje sie, ze to tworczosc datowana na lata 08-10. Nie zakwalifikowala sie do premier league zawodow chilwafe'owych i zostala opublikowana, zreszta jak na to zasluguje, w labelu o uroczej nazwie - Sentimental. Ja osobiscie nie widze nic zlego w sluchaniu gownianej muzy, jezeli sprawia nam to przyjemnosc. Oczywiscie nalezy zachowac umiar

No comments:

Post a Comment